Takie naleśniki kojarzą mi się z babcią!
Dziś mam dla Was jeden z moich ulubionych smaków dzieciństwa.
I założę się, że to nie tylko ja byłem rozpieszczany w ten sposób.
Wasze babcie i mamy pewnie też przyrządzały takie najlepsze na całym globie naleśniki ;)
Odkąd pamiętam, w domu królował jedyny, niepowtarzalny klasyk, czyli zapiekane naleśniki z białym serem. Koniecznie złożone w trójkąt.
I posypane cukrem pudrem.
O tak dużo cukru pudru!
Składniki ( na 3 naleśniki):
- jajko
- pół szklanki mąki pszennej
- pół szklanki mleka
- około 1/4 szklanki gazowanej wody mineralnej
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- po łyżeczce cukru i cukru waniliowego
- masło
- cukier puder
Nadzienie:
- około 150 g twarogu półtłustego
- 2 łyżki gęstego jogurtu np. greckiego albo śmietany
- 2-3 łyżeczki brązowego cukru
Wszystkie składniki na naleśniki zmiksować, na patelni rozgrzać trochę masła i smażyć z obu stron aż do zarumienienia.
Ser dobrze wymieszać z cukrem i jogurtem. Smarować naleśniki masą, złożyć w trójkąt i zapiekać na patelni, na małym ogniu, z obu stron przez kilka minut.
Posypać cukrem pudrem.
Dzisiejsze śniadanie wpadło mi do głowy przez czystą radość, która mnie od środka rozpiera.
Wierzycie w telepatię? Ja chyba w nią uwierzę ... :*
U mnie były zawijane w rulonik xd K.
OdpowiedzUsuńw ruloniki ale z Nutellą i różnymi dżemami
OdpowiedzUsuńkotzdachu