Zupa krem z cebuli

Dziś pyszna zupa krem z cebuli na jesienne dni. Miła w smaku, bardzo delikatna, lekko słodkawa za sprawą cebulki. Pyszna. Do tego grzanki i jestem w niebie. Sycąca, oj tak. Ale za to mało kaloryczna, bo tak naprawdę zawiera bulion, cebulę i ziemniaczka. To tyle. Nie potrzeba jej "wzbogacania" śmietaną czy innymi zagęstnikami. Wystarczy to co ma w sobie.


Omlet keiserschmarrn

Lubię deszcz.
Szczególnie nocą.
Nie ma nic przyjemniejszego, jak leżeć pod ciepłą kołdrą i wsłuchiwać się w bębnienie kropel deszczu.
Jeszcze bardziej lubię budzić się w taki posępny poranek i po krótkiej chwili konsternacji, zdać sobie sprawę, że nigdzie spieszyć się nie muszę.
O takim świcie wszystko jest jakby trochę lepsze.
Nawet omlet, który przeżywa chwile grozy na patelni, cudem staje się najbardziej udanym omletem jaki kiedykolwiek jadłem.


Imbirowy miód :)

Jesień rozpanoszyła się na całego.
Gorące kakao, koc i książka.
Niezbędny zestaw na długie wieczory.
Całkiem mi dobrze.
Nawet przeziębienie poszło sobie nareszcie w siną dal.
A pożegnałem je w bardzo przyjemny sposób.
Naturalne metody dają radę.
Imbirowy miód- zna ktoś? ;)


Nie dość że świetnie smakuje, to jeszcze jest taki zdrowy. Pierwsze oznaki jesiennej choroby, wyleczyłem naparem z lipy, z cytryną i tym właśnie miodem.


Pierożki z ciasta francuskiego

Po kilku chłodniejszych dniach znów zaczyna się robić cieplej.
Za oknem piękna, polska jesień.
I to jest świetny moment na zrobienie czegoś smacznego i innego.
Otwieram lodówkę i szybko rzucam okiem tu i tam.
Ok ok, gonię do sklepu.
I voilà pyszny i lekki posiłek gotowy ;)


Nie lubię czwartków

Nie lubię czwartków, bo muszę wstawać przed 6.00, żeby zdążyć na zajęcia i nie mam czasu na leniwe śniadanko, tylko muszę się zadowolić tym co pierwsze wpadnie mi w ręce po otwarciu lodówki.

Ale kocham wracać do domu po tych czwartkowych ćwiczeniach. Dziś czekała na mnie pyszna rybka. Wystarczy trochę przypraw, chwilka w piekarniku i mam gotowy pyszny obiad. A gdy od czasu do czasu, jakiś dobry krasnoludek  sprawi,  że tą rybą jest łosoś, to już w ogóle jestem w niebie!

I ten luz w głowie i ciepło na sercu, bo niedługo weekend przede mną ;)


Orzechowa kawa

Próbuję od rana doprowadzić się do stanu używalności, ale nic nie pomaga.
Ani kąpiel, ani włożenie głowy pod zimny prysznic.
I lekki jogurt z musli na śniadanie też nie przyniósł ulgi.
Może kawa.
Z waniliową pianką i orzechową nutą.
Bo nie mogłem się zdecydować czy wolę kawę czy orzechowe cappuccino.
Postawiłem więc na dwa w jednym.


Muffinki z suszonymi pomidorami i mozzarellą

Muffinki nie muszą być słodkie :)
Dziś wytrawnie. Muffinki z suszonymi pomidorami i mozzarellą, które od razu skradły moje serce. Są puszyste i wyraziste w smaku.

Krem z pieczonej dyni

Czy jesienną porą, mogłoby zabraknąć tego pysznego, pomarańczowego warzywa?
Jasne, że nie!
Dziś mój dzień jest dyniowy.
A mój domowy krem z dyni nie ma sobie równych.
Wiecie? 
Naprawdę można kochać jesień!


Domowej roboty musztarda

Moje studia zaskakują mnie z dnia na dzień.
Wczoraj miałem możliwość zrobienia musztardy. 
Nie wiem jak ma się ona do mojego kierunku, ale wszystko co związane z kuchnią mnie cieszy.

Składniki:
  • gorczyca biała 60 g
  • ocet winny 75 g (jeśli używamy octu spirytusowego, mieszamy go w stosunku 1:1 z wodą)
  • cukier 20 g
  • sól 6 g
  • oliwa z oliwek q.s 
  • przyprawy ok. 3 - 4 g
  • woda 50 ml
Wykonanie:
Odważoną gorczycę mielimy w młynku do uzyskania tzw. mączki. Do naczynia w którym będziemy wszystko blendować wlewamy ocet i dodajemy gorczycę i mieszamy. Dodajemy wodę a następnie oliwę w takiej ilości, aby uzyskać emulsję. Potem kolejno wsypujemy cukier, sól i mieszamy. Na koniec dodajemy przyprawy w łącznej ilości 3-4 g. Tak naprawdę od nas zależy, jakich użyjemy. Ja skorzystałem z: czosnku granulowanego, majeranku, estragonu, cebuli suszonej, koperku, papryki słodkiej i gałki muszkatołowej. Wszystko razem blendujemy ok 15 minut. Im dłużej tym lepiej. I tym sposobem otrzymujemy własną musztardę :)

Foto robione w warunkach spartańskich :D


WAŻNE!

Daniel Galos i jego chłopak Hubert zostali pobici w sobotę w Krakowie. Motywem była homofobia.Relacja Daniela:„Zostaliśmy pobici. Ja i mój partner. Większość ciosów wziąłem na siebie, więc wyglądam jak wyglądam. Złamany nos, to potwierdzili lekarze z SOR szpitala im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Zaczęło się od tego, że wracając z parapetówki w ostatnią sobotę, koło drugiej w nocy, wstąpiliśmy do sklepu monopolowym po wodę, na ulicy Krakowskiej (sklep Corleone). Przed sklepem stało dwóch gości, ale nie zwróciliśmy na nich uwagi. Hubert wszedł, a ja paliłem papierosa przed sklepem. Okazało się, że pan sprzedawca nie miał, jak wydać kasy, więc Hubert wyszedł ze sklepu i zapytał mnie „Misiek, masz może drobne?” - i to wzbudziło zainteresowanie wspomnianej dwójki. Panowie podeszli i zaczęli wypytywać, czy jesteśmy „pedałami” i czy lubimy „rżnąć się w dupsko”. Hubert próbował z nimi prowadzić rozmowę, że po co się wyzywać, że przecież można kulturalnie i spokojnie, ja natomiast wyczuwając zagrożenie siłą zabrałem Huberta na drugą stronę ulicy mówiąc „chodź, idziemy!” kilka razy. Gdy byliśmy po drugiej stronie, podbiegł do nas jeden z pary i zaatakował mnie, ale był niższy ode mnie i sobie z pomocą Huberta poradziłem. Niestety ten drugi to zauważył. Przybiegł z odsieczą - był wyższy, większy i zdecydowanie silniejszy. Jedyne, co zdążyłem zrobić, to wykręcić numer 112 i wykrzyczeć, że nas biją na krakowskiej w Krakowie. Policja przyjechała po 20 minutach. Oczywiście, napastnicy już uciekli. Hubert jest na szczęście mniej poturbowany, nie uszkodzili go tak, jak mnie. Policję podczas składania zeznań poinformowaliśmy, że to był atak homofobiczny.”Bardzo prosimy, udostępniajcie relację Daniela, gdzie możecie.Sprawy przestępstw motywowanych homofobią trzeba nagłaśniać.Polskie prawo nie zna pojęcia homofobii jako motywu przestępstwa, policja nie ma obowiązku zbierać statystyk na ten temat (jak to np. dzieje się w USA czy Wielkiej Brytanii). Podnosi się argument, że takich przestępstw jest mało. Dlaczego? Bo wiele osób nie mówi policji o rzeczywistym motywie pobicia. Dlatego nagłaśnianie podobnych spraw jest bardzo ważne. 
Źródło: Replika

Coming out księdza

Coming out polskiego księdza w Watykanie: Jestem gejem. "Kler w znacznej mierze jest homoseksualny"
W sumie, to ten ksiądz nie powiedział nic odkrywczego - nie od dziś wiadomo, że duża część księży to homoseksualiści. Ale przeczytać warto.



Pan Terlikowski oczywiście na posterunku, jakby inaczej.
Swoją drogą skoro jego małżonka stwierdziła, że każdy seks, który kończy się w kobiecie jest dozwolony, uprawia z nim seks analny? Z poniższego wywiadu wynika, że na pewno łyka ;)

:/ Prezydent wszystkich Polaków ...

Miłosiernie nam panujący wielki Pan Prezydent Andrzej Duda zawetuje przyjętą przez parlament Ustawę o uzgodnieniu płci...
Przypomnijcie sobie co nasz Andrzejek mówił zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich?
Czy przypadkiem nie chciał być ,,PREZYDENTEM WSZYSTKICH POLAKÓW" czy przypadkiem nie chciał ,,POŁĄCZYĆ POLAKÓW BEZ WZGLĘDU NA ICH POGLĄDY"?
Eh... jak zwykle kampania sobie, a prezydentura sobie...

Wracając do tematu...
Do tej pory osoba transpłciowa, żeby zmienić płeć, musiała pozwać do sądu swoich rodziców. Ustawa, której projekt przygotowano z inicjatywy Anny Grodzkiej polega na tym, że ta osoba w zupełnie innym trybie idzie do sądu i wnioskuje o zmianę płaci na podstawie dwóch oświadczeń lekarskich. To oświadczenie jest poprzedzone roczną obserwacją.

Zawetowana ustawa trafi ponownie do Sejmu. Jeśli ten uchwali ją większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, prezydent będzie musiał ustawę podpisać.
© Agata | WS | x.