Szarlotka

Tradycyjna szarlotka domowa, najlepsza szarlotka w rodzinie. 
Przepis latami udoskonalany, pochodzi od babci, która ma go z kolei od swojej mamy.
Można podać na ciepło, z lodami waniliowymi. Polecam!


WESOŁYCH ŚWIĄT

Najserdeczniejsze życzenia, cudownych świąt Bożego Narodzenia, rodzinnego ciepła i wielkiej radości, pod choinką zaś dużo prezentów, a w Waszych pięknych duszach wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.
WESOŁYCH ŚWIĄT! :*


Ciasto orzechowo-budyniowe

Jeszcze jedno ciacho, tym razem z orzechami. Nie jest to ani klasyczny miodownik, ani orzechowiec, lecz bardzo uproszczona wersja obu tych ciast, trochę mniej pracochłonna.
Przekładaniec jest bardzo smaczny, no i pamiętać musimy o tym, że ciasto miodowe wymaga przynajmniej dobowego leżakowania w chłodnym miejscu. Polecam.



Piernik świąteczny

Nadeszły święta, a wraz z nimi wypieki.
Zaczynam więc swoje rządy w kuchni :)
Na start piernik.

Tarta z brzoskwiniami

Święta. Jedyny w swoim rodzaju klimat.
Wiem, że to banał, ale co mógłbym wymyślić innego.
Od kilku lat jednak, już nie czuję tego czasu, tak jak wtedy gdy byłem małym chłopcem.
Bo inaczej jest, makowiec nie smakuje tak samo, światełka choinkowe jakoś słabiej świecą, no i prezenty nie cieszą jak kiedyś.
Wszystko się zmienia.
Nie, wcale nie.
To my się zmieniamy.
Prezentuję zatem tartę. Niekoniecznie świąteczną :)


Magia świąt

Zi­ma zaw­sze wy­dawała mi się ro­man­tyczna. Zaczer­wienione po­liczki, wiel­kie kub­ki her­ba­ty trzy­mane w obu rączkach żeby je og­rzać, ciepłe wełniane swet­ry, spa­cery wśród wszecho­gar­niającej bieli, wi­gilia, pre­zen­ty, lam­pki, choin­ki w ok­nach to wszys­tko jest dla mnie cho­ler­nie słod­kie i ro­man­tyczne. Na­wet ludzie którzy często zakładają taką war­stwę ub­rań na siebie, że ob­sy­pani śniegiem wyglądają jak żywe bałwan­ki są słod­cy. Zimą wszys­tko jest in­ne, wyb­lakłe, białe, ale jed­nak ko­loro­we i ra­dos­ne. Zaw­sze chciałem usiąść z chłopakiem przy piecy­ku z które­go wi­dać i czuć ciepło żywych płomieni og­nia, chciałem sie­dzieć z nim wtu­lony jed­no w dru­gie, pijąc wiel­ki ku­bek ciepłej her­ba­ty w wełnianym swe­ter­ku. Chciałem też usiąść z chłopakiem na pa­rape­cie, roz­ma­wiając, oglądać krzątających się na uli­cach ludzi. Żywe bałwan­ki szu­kające ko­loro­wego pa­pieru na opa­kowa­nie pre­zen­tu, lam­pek na choinkę, bo zeszłoroczne się spa­liły, czy po pros­tu kur­sujących do rodzi­ny. Święta to bar­dzo ro­man­tyczne chwi­le. Je­dyne w swoim rodza­ju. Rodzi­ce ubierający choin­ki wraz z dziećmi, dziec­ko zakładające gwiaz­dkę na choinkę, wspólne przy­goto­wania do świąt. Rodzin­ne święta. Miłość wte­dy wi­si w po­wiet­rzu i do­tyka każde­go, ma­gia świąt.
Mam nadzieję, że kiedyś to poczuję.


© Agata | WS | x.