Lasagne

- Kochanie, co zjadłbyś dzisiaj na obiad?
- Hmmm ... nie wiem. Cokolwiek zrobisz to zjem.
Skoro miałem wolną rękę postawiłem na jedną z najlepszych (według mnie) kuchni świata - kuchnię włoską. Do obiadu dołączyli się także przyjaciele, więc zjedliśmy naszą Lazanię, rzec mogę, w rodzinnym gronie.
Danie wyszło bardzo pyszne (to nie tylko moja opinia) a poza tym jest proste i względnie szybkie do przygotowania. 


Składniki (dla 4 osób):
  • 1 kg mięsa mielonego wołowego
  • 2 duże cebule
  • makaron lasagne (ok 12 płatków)
  • 8 ząbków czosnku
  • 6 pomidorów
  • puszka pomidorów
  • koncentrat pomidorowy
  • ser żółty
  • sól, pieprz, przyprawy (oregano, bazylia)
  • sos beszamelowy (dzisiaj dla oszczędności czasu dno naczynia nasmarowałem masłem zamiast sosu)
Sos beszamelowy:
  • 50 g masła
  • pół szklanki mąki
  • mleko
  • sól, pieprz


W garnku na na oliwie podsmażamy czosnek, dodajemy mięso mielone i cebulę. Jak mięso się obsmaży dodajemy zioła (bazylię, oregano). Do mięsa dodajemy drobno pokrojone pomidory (my użyliśmy blendera) pomidory z puszki oraz koncentrat. Całość mieszamy i przyprawiamy finalnie solą i pieprzem do uzyskania wyrazistego smaku. Istotne jest aby farsz nie był za suchy gdyż surowy makaron będzie potrzebował wody do zmięknięcia.  

Sos beszamelowy: W pierwszej kolejności roztapiamy masło, do którego dodajemy mąkę i energicznie mieszamy aż składniki się połączą. Chwile podsmażamy masę a następnie małymi porcjami dodajemy ciepłe mleko i mieszamy aż powstanie gładka, płynna masa. Do lekko przestudzonej masy dodajemy przyprawy i dokładnie mieszamy.

Na dno żaroodpornego naczynia wykładamy sos beszamelowy a na nim układamy warstwę makaronu. Na makaronie kładziemy warstwę mięsa. Smarujemy sosem beszamelowym. Kończymy warstwą sera aby poszczególne warstwy były ze sobą sklejone. Układamy drugą i trzecią warstwę. Ostania warstwa makaronu musi być przykryta sosem i serem. Całość zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C. przez 20 – 30 minut. Po upieczeniu warto zostawić ja w spokoju przynajmniej przez 30 minut (ale to bardzo trudne oprzeć się gorącej lazanii ) aby stała się bardziej zwarta. Smacznego !




3 komentarze:

  1. Jestem u Ciebie pierwszy raz, ale myślę, że wpadnę częściej. Wydajesz się ciekawym człowiekiem, chociaż Twoje spojrzenie na genezę homoseksualizmu - moim zdaniem - jest trochę nieaktualne. Naukowcy dowiedli już jakiś czas temu, że z orientacją seksualną się rodzimy i nie zmienią jej czynniki zewnętrzne.
    To chyba tyle na dzisiaj, mam nadzieję ze Cię nie uraziłem w jakiś sposób. Do "usłyszenia" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lasagne wygląda przepysznie.
    PS. Może napiszesz coś więcej o sobie? Jakieś zdjęcia :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twojego bloga :)) !

    OdpowiedzUsuń

© Agata | WS | x.