Sernik

Co ja widzę za oknem? ŚNIEG! Jak to mówią lepiej późno niż wcale. Chyba wezmę psa i pójdę z nim na spacer. Jego reakcje na śnieg co roku przyprawiają mnie o ból brzucha, ze śmiechu oczywiście. A jeśli o psiaku mowa, muszę pochwalić się, że jest on najlepszym pomocnikiem w kuchni, jakiego można sobie wymarzyć. Oto dowód:

Bardzo chciał pomóc mi w wałkowaniu ciasta na wigilijne pierogi :) 

Jeśli o jedzeniu mowa, pozostanę dalej przy słodkościach. Tym razem sernik. Aby sernik wyszedł idealny i nie opadł, należy zastosować się do kilku cennych wskazówek:

1. Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową
2. Ubijając białka na sztywną pianę, należy zadbać aby miska w której to robimy była sucha
3. Na spód piekarnika wlać wodę i piec sernik w takiej kąpieli parowej, dzięki temu sernik będzie miał delikatniejsza strukturę, nie popęka zbytnio
4. Piekarnik musi być nagrzany do odpowiedniej temperatury
5. Po wyłączeniu piekarnika należy uchylić lekko drzwiczki kuchenki

Niżej podany przepis otrzymałem kilka lat temu od mamy mojego dobrego kolegi, zatem podzielę się dziś nim z Wami.

Składniki:

MASA SEROWA

• 1 kg sera (najlepiej twaróg aksamitny dr Oetkera) 
• 1 szklanka cukru
• 3 żółtka
• 2 budynie waniliowe
• Cukier wanilinowy
• ½ szklanki oleju
• 5 białek (ubić pianę)

CIASTO

• 2 żółtka
• 2 szklanki mąki
• 6 łyżek cukru
• 20 dag masła

Ciasto zagnieść i włożyć do lodówki do wystudzenia. Po wystudzeniu ciasto wyłożyć na blasze do pieczenia.

Do miski dać ser, cukier, żółtka, budynie, olej i cukier wanilinowy i wymieszać. Na zakończenie dodać pianę z białek i delikatnie wymieszać . Tak przygotowany ser wyłożyć na ciasto i piec ok. 1 godz. w temperaturze 180 stopni.