Na samym początku chciałbym podziękować za komentarze i maile. Bardzo się ucieszyłem widząc, że mam stałych czytelników, którzy tęsknili. Naprawdę to dużo dla mnie znaczy.
Dziś przepis na tani i szybki obiad.
Wszyscy wiemy od naszych mam, które wciskały nam na siłę warzywa, że są one zdrowe. Osobiście nie lubię brokułów, ale ich obecność można zamaskować przyprawami, sosem i wtedy stają się "jadalne".
- paczka mrożonych brokułów lub całe świeże drzewko
- 40 dag szynki konserwowej
- duża śmietana 12%
- makaron grube nitki
- serek topiony
- sól, pieprz
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 jajko
Makaron gotować al dente w posolonej wodzie.
Brokuły gotować w osolonej wodzie - nie za długo by się nie rozpadały (są fani jedynie hartowania brokułów ale takie dla mnie są troszkę za twarde....więc ja je troszkę gotuje i jak są miękkie ogonki to wyciągam) Jeśli macie świeżego brokuła to przed gotowaniem podzielcie na małe różyczki.
Na patelni podgrzać oliwę z oliwek, i dać pokrojone ząbki czosnku (jak ktoś nie lubi może być bez lub sypki), jeśli ktoś nie lubi czosnku pod zębami to jak się zarumieni wyjąć z tej oliwy i dodać szynkę pokrojoną w kosteczkę, smażyć aż się zarumieni. Następnie w kubeczku wymieszać odrobinę śmietany z jajkiem, wlać na patelnię i dodać resztę śmietany i serek topiony. Mieszać tak, żeby nie zrobiła się jajecznica.
Na talerzu ułożyć makaron, na nim brokuły i polać sosem.
Wg mojego Koteczka, żarcie było epickie :D
Smacznego!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz