Witajcie!
Ostatnio dużo mówi się o probiotykach i prebiotykach. Czym różni się jedno od drugiego? Różnica między nimi jest zasadnicza. Probiotyki to żywe bakterie, które wykazują uzdolnienia do kolonizowania określonych odcinków przewodu pokarmowego (najczęściej jelita cienkiego i grubego), wywierając dobroczynny wpływ na zdrowie człowieka. Prebiotyk to natomiast substancje cukrowe, których nasz organizm nie jest zdolny strawić i przyswoić. W niezmienionej postaci przechodzą przez przewód pokarmowy do miejsca bytowania bakterii probiotycznych, gdzie stymulują ich wzrost i metabolizm. Bakterie probiotyczne to głównie Lactobacillus acidophilus, Lactobacillus casei, Lactobacillus rhamnosus czy Bifidobacterium. Najczęściej stosowanym w przetwórstwie żywności prebiotykiem jest natomiast inulina czy laktuloza. Połączenie probiotyku i prebiotyku to tzw. symbiotyk, który można znaleźć między innymi w jogurtach czy niektórych preparatach farmaceutycznych zalecanych przy kuracji antybiotykowej.
Wystarczy naturalny jogurt z żywymi kulturami bakterii, pietruszka czy cykoria i już mamy symbiotyk.
Coraz więcej badań wskazuje, że miliardy mieszkających w ludzkim przewodzie pokarmowym bakterii są kluczowe dla wielu aspektów zdrowia, między innymi utrzymania odpowiedniego poziomu tkanki tłuszczowej (wpływają np. na przyswajanie składników odżywczych i kontrolę apetyty). Poniżej przedstawiam kilka przykładów warzyw i owoców, które pomogą wykarmić armię naszych mikroorganizmów.
POR - połowa średniego pora to 5 g prebiotycznej inuliny plus 5 g oligofruktozy, która pomaga kontrolować poziom cukru we krwi
CZOSNEK - już dwa ząbki zawierają 1 g prebotyków i wspomogą wzrost pożytecznych bakterii L. reuteri i zwalczą bakterie E. coli.
SZPARAGI - 1 kawałek to mniej więcej 1 g prebiotyków. Pamiętajmy, że długotrwałe gotowanie ogranicza ich efekt działania.
BANANY - każdy banan to prawdziwy magazyn oligofruktozy, dwa dziennie zredukują wzdęcia i wesprą pracę bakterii
ARBUZ - jeden kawałek (1/16) dostarczy 1 g prebiotyków
TOPINAMBUR - bulwy tej rośliny są źródłem solidnej dawki inuliny: jest jej aż 3,5 g na każde 20 g warzywa.
Napoleon twierdził, że głodne wojsko to złe wojsko. Daj jeść armii bakterii w brzuchu, a pomogą Ci walczyć z balastem. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz